10.07.2025

Wczoraj na terapii próbowałem rozkminić coś, co mnie od dawna męczy, tylko jakoś nie potrafiłem tego wcześniej nazwać. Chodzi o zapomnienie. O to pieprzone „odcięcie się od przeszłości”. Tylko jak, kurwa, to zrobić, skoro ona ciągle za tobą łazi jak cień, jak jebany smród po mefedronie, który nie znika, tylko wciska się wszędzie – do … Czytaj dalej 10.07.2025